Ok, już jestem po maturach, a więc czas na nową notkę! Mam siłę, wenę i czas, aby tworzyć na nowo ciekawe i interesujące posty. Mam nadzieję, że nie opuszczą mnie Ci trzej przyjaciele (Siła, Wena, Czas) aż do końca szkoły, czyli do kwietnia~ ^.- Ano, wprowadzam nowe "rozporządzenie" odnośnie tworzenia nowych notek - Jeżeli pod postem ukaże się 30 komentarzy, to wstawię nowy post. Mam nadzieję, że będzie tyle komentarzy...
Mam takie małe pytano na uboczu... Czy ktoś się wybiera na studia związane z Japonią, Azją lub na polonistykę? Chętnie bym porozmawiała z takimi osobami, gdyż nie chcę iść na studia sama, a w moim otoczeniu nie ma zbyt wiele osób, które lubią (kochają) Japonię, czy też anime&mangę >.<
Czy można dzisiejszą notkę porównać do biografii? Myślę, że tak w 50%, gdyż to będzie charakterystyka psa, który jest wierniejszy niż niejeden człowiek i należy mu się szacunek, choć w najmniejszym stopniu stopniu...
Hachiko- pies rasy akita, który był najwierniejszą istotą na świecie. Świadczy o tym wydarzenie, w którym pies czekał przez prawie 10 lat na swojego pana, który pojechał pociągiem do pracy, lecz niestety już z niej nie wrócił. Trwał w jednym miejscu przez tyle lat. Owe wydarzenie miało miejsce w Japonii, a dokładniej w dzielnicy Shibuya w XX wieku, lecz nadal tkwi i w sercach wielu Japończyków.
Historia Hachiko:
W 1924 Hachiko został przywieziony do Tokio przez swojego właściciela, Hidesaburo Ueno, profesora na wydziale rolnictwa Uniwersytetu Tokijskiego. Hachiko codziennie odprowadzał swojego pana, gdy ten wychodził do pracy i czekał na niego wieczorami na pobliskiej stacji. W maju 1925 Ueno zmarł nagle w miejscu pracy. Hachiko nadal codziennie czekał na niego na stacji, pojawiając się tam przed przyjazdem wieczornego pociągu przez następne 10 lat. Dzięki oddaniu, jakie Hachiko okazywał swojemu zmarłemu panu, nadano mu przydomek "wiernego psa".
W tym samym roku, jeden z wcześniejszych studentów Ueno (zajmujący się rasą akita) zauważył psa na stacji. Idąc za nim trafił do domu w Kobayashi, gdzie poznał historię Hachiko. Krótko po tym spotkaniu opublikował spis psów akita w Japonii. Podczas swoich badań odnalazł jedynie 30 psów tej rasy, wliczając w to Hachiko ze stacji Shibuya.
Były student profesora Ueno często odwiedzał psa i opublikował kilka artykułów opisujących niezwykłą lojalność Hachiko. W 1932 jeden z tych artykułów, opublikowany w dzienniku „Asahi Shimbun”, spowodował ogólnokrajowe zainteresowanie psem. Hachiko stał się sensacją narodową. Jego wierność pamięci pana wywarła wielkie wrażenie na Japończykach, jako przykład wzorowej lojalności w stosunku do rodziny. Nauczyciele i rodzice używali czuwania Hachiko jako wzoru do naśladowania przez dzieci. Znany japoński artysta stworzył rzeźbę przedstawiającą psa, a w całym kraju odradzało się zainteresowanie rasą akita.
Hachiko zmarł 8 marca 1935 z powodu robaczycy serca i płuc. Jego spreparowane szczątki są przechowywane w National Science Museum w Ueno w Tokio.
Cała fabuła jest odzwierciedleniem przeżyć psa rasy Akita. Ocena tego dramatu jest wysoka, gdyż wynosi 8,2/10 i zajmuję 52 miejsce w rankingu światowym!
Jedynym minusem filmu jest to, że główną postać ludzką zagrał Amerykanin, a nie Japończyk. Może gdyby Azjata zagrał tą postać, film miałby większe noty? Niestety tego nie wiem ;)
W kwietniu 1934, w obecności samego Hachiko, na stacji Shibuya została odsłonięta brązowa figura przedstawiająca tego psa. Podczas II wojny światowej pomnik został przetopiony w ramach gospodarki wojennej. Po wojnie nie zapomniano o Hachiko. W 1948 Stowarzyszenie dla Odtworzenia Pomnika Hachikō zamówiło drugą figurę u Takeshi Ando, syna nieżyjącego już twórcy pierwotnego pomnika. Nowa figura, odsłonięta w sierpniu 1948, znajduje się w miejscu będącym popularnym punktem spotkań. Jedno z pięciu wyjść ze stacji Shibuya, znajdujące się w pobliżu pomnika, zostało nazwane "Hachiko-guchi".
Podobny pomnik znajduje się w miejscu urodzenia Hachiko, przed stacją Odate. W 2004 przed Muzeum Psów Akita w Odate została wzniesiona nowa figura przedstawiająca Hachikō, wykorzystująca oryginalną kamienną podstawę figury z Shibuya.
Japan Times zażartował z czytelników donosząc o kradzieży pomnika z brązu o 2 w nocy 1 kwietnia 2007, "prawdopodobnie przez złodziei metalu". Fałszywy reportaż opisywał ze szczegółami kradzież figury przez ludzi ubranych w robocze stroje koloru khaki, którzy zabezpieczyli obszar pomarańczowymi pachołkami i ukryli kradzież za pomocą plastikowych płacht. "Przestępstwo" miało być zarejestrowane przez kamery przemysłowe.
Mała ciekawostka dotycząca głosu Hachiko:
W 1994 Culture Broadcasting Network w Japonii udało się odzyskać dźwięk szczekającego Hachiko z fragmentów starego nagrania, które uległo zniszczeniu. Po wielkiej kampanii reklamowej zostało ono wyemitowane w sobotę 28 maja 1994, 59 lat po śmierci psa. Miliony radiosłuchaczy zgromadziło się przy odbiornikach, żeby usłyszeć szczekającego Hachikō. To wydarzenie było dowodem nieustannej popularności "wiernego psa".
Uważam, że ta nutka najbardziej nadaje się do treści notki :3
Sayona ;*
Hachiko <3 Płakałam, kiedy pierwszy raz spotkałam się z jego historią.
OdpowiedzUsuńW Krakowie był podobny piesek. Ma swój pomnik na bulwarach wiślanych ^^
OMG! Wiesz, jak długo szukam blogi takiego rodzaju! Tak się cieszę, że go znalazłam! ^^ Zapisuję go sobie w ulubione. Dzięki Ci wielkie za ten blog. :D Idę czytać poprzednie posty.
OdpowiedzUsuńAch, no i oczywiście, Hachiko znam i po prostu uwielbiam. To jest najcudowniejszy pies na świecie. *.* Po prostu się rozpłakałam podczas filmu. :(
UsuńJa się w tym roku wybrałam na takowe studia. ^^
OdpowiedzUsuńHistorię Hachiko oczywiście znam. <3
O Hachiko wiele razy słyszałam i zawsze wzruszała mnie jego historia! Nie mniej jednak wiem, że nie był on jedynym wiernym psem. Gdzieś w Polsce, o ile się nie mylę, w Krakowie również była podobna historia z czworonogiem w roli głównej.
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o tej historii , ciekawa i poruszająca :C Ale cieszę się, że ją poznałam :)
OdpowiedzUsuńA jak myślisz, dobrze poszło Ci na maturze (próbnej) ?
Oglądałam film o Hachiko T,T smutna jest ta historia, po tym bardzo chcialam miec psa o tej rasie ;) Świetny temat na notke!
OdpowiedzUsuńJa myślałam o japonistyce w krk na UJ ale jestem dopiero na drugim roku w liceum ;)
Wzór wiernego PRZYJACIELA, nie zwierzęcia! Hachiko to był naprawdę niesamowity pies. Myślę, że każdy o nim słyszał, a jeśli nie to musi u tym usłyszeć natychmiast! Wzruszające i piękne!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Słyszałam o tej historii wiele razy, uważam że Hachiko był na prawdę wiernym psem, ale na pewno nie jedynym :>
OdpowiedzUsuńMuszę dokończyć Wolf's Rain ^^ A właśnie...
OdpowiedzUsuńWOW WOW pieseł WOW WOW
Hachiko ? Pierwszy raz o nim słyszę i muszę potwierdzić poprzednie komentarze . Z niecierpliwością czekam na następną notkę i mam nadzieję , że będziesz miała dobry wynik na maturze . ^^ 30 komentarzy ? Załatwi się , chociaż nie wiem czy szybko .
OdpowiedzUsuńWzruszająca :(
OdpowiedzUsuńMi do studiów jeszcze daleko, więc niestety nie mogę Ci pomóc. :C
OdpowiedzUsuńJa u sb również wyznaczyłam ilość komów po której dodaję post. W sumie dodaję co tydzień, ale zawsze się nazbiera nawet o wiele więcej :)
O psiaku nie słyszałam, ale jesgo historia(biografia) jest bardzo ciekawa!
Też mam w tym roku maturę, ale niestety nie wybieram się na takie studia :(
OdpowiedzUsuńSłyszałam tą historię o psie. Bardzo wzruszająca historia ukazująca, jak wierne potrafią być zwierzęta.
Nie znam tej historii nie stety...
OdpowiedzUsuńCiekawy blog, życze powodzenia i wytrwałości :)
Obserwuje:)
zapraszam do siebie recenzjemystic.blogspot.com
Oglądając film nie potrafiłam powstrzymać łez. Piękny.
OdpowiedzUsuńHachiko, kochany psiak <3
Ojejciu, też bym chciała mieć takiego psa. <3
OdpowiedzUsuńja miałam tylko kundel i czekał na mojego dziadka przez 5 lat na polu nie jadł tylko troszke pił łyk na dzień
UsuńWcześniej obiło mi się tylko o uszy o tym psie, teraz już wiem praktycznie wszystko. Zachęciło mnie to do obejrzenia filmu :))) Na pewno niedługo obejrzę, świetna notka.
OdpowiedzUsuńZ niecierpliwością czekam na następną notke :D
OdpowiedzUsuńWcześniej słyszałam o tym psie, teraz dowiedziałam się dodatkowych rzeczy. Świetny blog :)
OdpowiedzUsuńhttp://nellanellstyle.blogspot.com/
Słyszałam o tej historii i nawet czytałam. Tutaj mogłam dowiedzieć się kilku ciekawych rzeczy na jego temat
OdpowiedzUsuńhttp://mzmzycie.blogspot.com
Studia związane z japonią. Bardzo ciekawe. Mnie się marzy - Polsko-Japońska Wyższa Szkoła Technik Informatycznych. Jest tam nie tylko Japonistyka ale i inne ciekawe kierunki takie jak np. grafika komputerowa.
OdpowiedzUsuńWooow!! Bardzo ciekawy wpis!! :) Ogólnie fajny masz cały blog :) postaram się wchodzić częściej :)
OdpowiedzUsuńObserwacja = Obserwacja?
http://estkla.blogspot.com/2014/01/podstawowe-informacje.html
Ano, o Hachiko słyszę nie pierwszy raz i zapewne nie ostatni. Respect z szokiem połączony. Na japonistykę mogę się z Tobą wybrać, jeśli wyrobię jednocześnie jeszcze na fortepianie jazzowym i reżyserii dźwięku. (y) Chociaż podobno ludzie, którzy mają już z japońca podstawy, nudzą się na pierwszym roku, no to czemu nie? xd
OdpowiedzUsuń